Nie mam pojęcia skąd wzięło się we mnie przekonanie, że na urlopie macierzyńskim w końcu znajdę czas na wszystko, czego nie udało mi się do tej pory zrealizować. Może zmyliło mnie słowo „urlop”, a może poprostu nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, co mnie czeka.
Plany miałam bardzo ambitne. Rozwinięcie biznesu, napisanie książki, skończenie kolejnych studiów podyplomowych, etc. Nie będę ukrywać, że zderzyłam się z brutalną rzeczywistością! Podwójna ciąża, to nie tylko podwójna radość, ale również podwójny obowiązek.
Nowa sytuacja, w której z początku ciężko mi się było odnaleźć oraz niekończące się wyzwania związane z urodzeniem wcześniaków (rehabilitacja, wizyty u specjalistów, badania kontrolne), na dobre pół roku odstawiły mnie na boczny tor.
Kiedy sytuacja zaczęła się w końcu stabilizować, a życie z dwójką malutkich dzieci zaczęło być bardziej przewidywalne, coraz częściej odzywał się mój wewnętrzny głos, walczący o kawałek przestrzeni dla siebie.
Jak znaleźć czas dla siebie podczas urlopu macierzyńskiego
Aby tego dokonać potrzebowałam czasu tylko i wyłącznie dla siebie. Próbowałam wykorzystywać drzemki bliźniaków, wieczory, kiedy dzieci spały i weekendy, kiedy mąż zabierał je na spacer. Jak myślisz, ile spraw udało mi się załatwić w te kilka godzin tygodniowo? Od razu Ci powiem, że świata nie zwojowałam. Początkowo szukałam też pomocy u rodziny, co nie do końca zdało egzamin, gdyż większość obowiązków związanych z opieką nad dziećmi wciąż była na mojej głowie.
Próbowałam również innych rozwiązań, typu klubokawiarnie dla mam, ale bliźniaki po niecałej godzinie zabawy, znowu wymagały mojej atencji. Rozważałam opiekę na godziny, ale pokonały mnie ceny. Żłobek także wydawał się świetnym rozwiązaniem, dopóki dzieci nie zaczęły łapać infekcji, które potrafiły ciągnąć się tygodniami. W końcu, najlepszym sposobem na zyskanie czasu dla siebie, okazała się pomoc niani, początkowo na pół, a następnie na cały etat.
Nareszcie mogłam spokojnie zabrać się za rozwój własnego biznesu. Był to najlepszy moment na wykorzystanie szansy, która już nigdy mogła się nie pojawić. Powrót na etat w końcu mógł jeszcze chwilę poczekać.
Patrząc na moją obecną sytuację z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że rozwój własnego biznesu na urlopie macierzyńskim to nie taka prosta sprawa, jak by się mogło wydawać. Oczywiście, jak każda sytuacja, posiada swoje plusy, jak i minusy. Oto one.
Plusy rozkręcania własnego biznesu na urlopie macierzyńskim
- dodatkowe źródło dochodu
- elastyczne godziny pracy
- praca z domu
- możliwość łączenia opieki nad dzieckiem z aktywnością zawodową
- rozwój osobisty
- zdobywanie doświadczenia zawodowego
- maternity life balans 🙂
Minusy rozkręcania własnego biznesu na urlopie macierzyńskim
- nieprzewidywalność
- zmęczenie po nieprzespanych nocach
- częste przerywanie pracy przez czynności związane z dziećmi
- rozpraszacze domowe (pranie, sprzątanie, gotowanie)
- hałas generowany przez dzieci utrudniający koncentrację
Co jeszcze możesz zrobić, aby zyskać trochę czasu
Chyba nie muszę Ci przypominać, że Twój partner życiowy, a więc ojciec Twojego dziecka, zaraz po Tobie potrafi najlepiej zająć się Waszym maleństwem? Od początku angażuj go we wszystkie czynności związane z pielęgnacją i opieką, aby czuł się pewnie, kiedy Ty będziesz potrzebowała chwili na obmyślenie strategii działania.
Jeśli ktoś z Twojej rodziny lubi gotować, może raz w tygodniu przywieźć Ci coś pysznego, abyś mogła odpocząć od stania przy garach, co jednocześnie pozwoli Ci zaoszczędzić trochę czasu. U nas świetnie w tej roli sprawdzają się dziadkowie, którzy dwa razy w tygodniu przyjeżdżają z ciepłym obiadem, abyśmy my mogli w tym czasie zająć się pracą.
Zakupy zamawiaj online, aby nie tracić czasu na jeżdżenie do sklepu, wybieranie produktów i stanie w kolejkach. Możesz też delegować robienie zakupów swojemu mężczyźnie. U nas w domu już dawno temu zakupy przejął mąż, dzięki czemu ja mam jeden obowiązek mniej i więcej czasu dla siebie.
Czy wiesz, że statystyczna Polka poświęca 3,5 godziny dziennie na sprzątanie? Tutaj jest spore pole do manewru. Już teraz pomyśl o zatrudnieniu kogoś do sprzątania, np. raz na 2 tygodnie. Zamiast zamykać się w weekend w domu i jechać na miotle, idź z dziećmi na spacer, poczytaj książkę lub poświęć ten czas na rozwój własnego biznesu.
Szukaj rozwiązań, zamiast wymówek
Urlop macierzyński jest niepowtarzalnym momentem, aby ruszyć z pomysłem na siebie i zacząć rozwijać własny biznes. Jednak musisz nauczyć się odpuszczać i mieć naprawdę dobry plan działania. Prawda jest taka, że nie zawsze wszystko pójdzie po Twojej myśli. Dużo częściej będziesz dwoić się i troić, próbując zmierzyć się z rzeczywistością w poszukiwaniu idealnego rozwiązania. Rozwiązania, które pozwoli Ci tak ustawić cały system zarządzania rodziną, abyś mogła rozwinąć swój pomysł na biznes.
Jedno jest pewne, bez względu na to, jak ciężko Ci będzie (bo będzie), zaufaj sobie i spróbuj zawalczyć o swoje marzenia związane z własnym biznesem. Kiedy jak nie teraz? Weź los w swoje ręce i mimo nieidealnych warunków, daj z siebie wszystko!
Jeśli chcesz nauczyć się planowania w wersji dla mam, aby rozkręcić swój biznes na urlopie macierzyńskim, zapraszam Cię do współpracy!